Oswajanie świnki morskiej
Gdy pojechaliśmy odebrać nasze pierwsze prosiaczki nie bardzo wiedziałam czego się po nich spodziewać, ani nawet czego oczekiwać, dzięki temu nie byłam zawiedziona stanem w jakim świnki zastałam. Zdrowotnie były w świetnej kondycji jednak jeżeli chodzi o stopień udomowienia pozostawiały wiele do życzenia (5 z 7 świnek, które wieźliśmy pochodziło z hodowli, której właściciel miał ponad 100 świnek morskich nie można więc się dziwić brakiem oswojenia).
Nie da się nie zauważyć, że w stadzie pięciu świnek łatwo spostrzec, że mają różne temperamenty i jedne są odważniejsze a inne bardziej wycofane społecznie. W pierwszych dniach były bardzo spłoszone całe dnie spędzały ukryte w domku, a jedzenie znikało z miseczek w tajemniczych okolicznościach, zgodnie z wszelkimi zaleceniami nie wyciągaliśmy świnek w pierwszych dniach aby mogły się bezzstesowo zaaklimatyzować. Po około 5-7 dniach świnki stawały się wyraźnie coraz odważniejsze i zaczęły same wychodzić i zwiedzać całą klatkę i z każdym dniem bawić sie kolejnymi akcesoriami.
Po niecałych 2 tygodniach Chili jako pierwsza zaczęła jeść z ręki, dajac dobry przykład reszcie ekipy. W mgnieniu oka wszystkie świnki zaczęły przychodzić jak tylko zbliżaliśmy się do klatki. Kilka dni później postanowiłam spróbować nauczyć Chili sztuczek, okazała się niesamowicie pojętna i po kilku dniach potrafiła już stawać na dwóch łapkach i obracać się w kółeczko w zamian za przysmak. O tyle o ile nie ma problemu żeby świnka podeszła pod drzwiczki klatki to w moment samego wyciągania świnki jest już dużo trudniejszy. Wiąże się to z tym, że świnki nie lubią jak dotyka się ich łapek, a przy wyciąganiu z klatki nie ma innej możliwości. Jednak gdy wyciągnięta a raczej"złapana świnka" zostaje ułożona w miejscu docelonym np. na moich kolanach, dostaje świeżą marchewkę i odpowiednio się ją ugłaska po kilku chwilach zaczyna wesoło gruchać.
Przyznam, że pierwsze dni świnek w nowym domu nie są trudne ponieważ całe obcowanie ze zwierzakiem kończy się na sprzątaniu po nim i obserwowaniu jak ucieka do domku gdy tylko Cię widzi, jednak jeżeli się nie zniechęcisz i wykażesz więcej cierpliwości oraz z należytą starannością zaopiekujesz się swoim prosiaczkiem okazuje się, że świnka to naprawde cudowne niewymagające (bardzo inteligentne i pojętne!) zwierzątko domowe lubiące kontakt ze swoim opiekunem a za przysmak gotowe zrobić wszystko :).